niedziela, 28 grudnia 2014

Rozdział 6

HARRY'S POV


Dziś dzień tej głupiej imprezy na którą zaprosiła mnie moja kuzynka, Madison. Lubię ją, nawet bardzo, ale na razie nie mam ochoty ta żadne wyjścia. Jednak jako że są to jej 18 urodziny nie mogłem odmówić.

 Jest dopiero 10 rano, więc do imprezy jeszcze 8 godzin. Nie mogę przecież iść bez prezentu! Zakładam buty, biorę portfel, klucze od domu j wychodzę. Wsiadam do samochodu zaparkowanego na podjeździe i jadę do jubilera. Jedyny pomysł na prezent jaki przyszedł mi do głowy to biżuteria.
 Wspólną rzeczą jaką lubimy są jaskółki. Jak byliśmy dziećmi często je oglądaliśmy. Na pamiątkę naszego dzieciństwa zrobiłem sobie tatuaże przedstawiające motyw jaskółek. Może i to głupie, ale mi się podoba.

W tej chwili przyszedł mi do głowy pomysł na prezent. Wszedłem do sklepu i powiedziałem sprzedawczyni czego potrzebuję. Po kilku minutach przyniosła piękny złoty łańcuszek z zawieszką przedstawiającą jaskółkę. Zapłaciłem za niego i wyszedłem ze sklepu. Mam nadzieję, że jej się spodoba.


×    ×    ×


Jestem już pod dosyć dużym domem Madison. Pukam do drzwi i po chwili otwiera mi je roześmiana brunetka. Przytulam ją mocno, daję prezent i życzę jej wszystkiego najlepszego. Staram się chociaż udawać, że jest dobrze, bo nie chcę psuć innym humoru. Wchodzę wgłąb domu i zauważam bar. Pochodzę do niego i mówię do barmana by zrobił mi drinka. Nie chcę się upijać, ale bez choć małej dawki alkoholu nie dam rady tu spokojnie wysiedzieć. Biorę niską szklankę i szybko wypijam niebieski płyn.
Niebieski.
 To jest... był ulubiony kolor Emily.
 - Jeszcze raz to samo. Mówię do barmana i rozglądam się po sali. Jest tu dużo osób, a znam tylko kilka z nich. Biorę drinka i o mało co, nie wypada mi z ręki, gdy widzę kogo właśnie prowadzi Madison w moją stronę. Kurwa, jeszcze jej tu brakowało! Wypijam alkohol i odstawiam szklankę. Patrze na nowo przybyłych gości i mam ochotę wybuchnąć kpiącym śmiechem, ale się powstrzymuję. 
- Harry, poznaj Rose... Prycham na te słowa i przerywam jej w połowie zdania. 
 - My się już znamy. Moja kuzynka jest nieźle zaskoczona moimi słowami, ale po chwili odzyskuje zdolność mówienia. 
- A to jest Luke. Przyjaciel mojego chłopaka. Chłopak wystawia do mnie rękę, ale nie odwzajemniam tego. Patrzę na nich spode łba i widzę ich spojrzenia pełne pogardy. Gówno mnie to obchodzi! Luke i Madi musieli gdzieś iść, więc Rose została ze mną. Widzę, że czuje się niekomfortowo. 
- Chcesz coś pić? - pytam przerywając ciszę między nami, ale nie uzyskuję takiej odpowiedzi o jakiej myślę. 
- Przepraszam. Nie wiedziałam, że tu będziesz. Gdybym wiedziała nie przyszłabym, nie chcę pakować się w twoje życie... Nic nie odpowiadam tylko patrzę na nią przez chwilę. Głowę ma opuszczoną i nerwowo bawi się palcami. Nagle słyszę moją ulubioną piosenkę. Ed Sheeran - Thinking out loud 
 - Zatańczysz? Po moich słowach dziewczyna podnosi głowę i kiwa twierdząco. Łapę ją lekko za dłoń i prowadzę pomiędzy tańczący tłum ludzi. Stajemy naprzeciwko siebie, przysuwam się bliżej do niej, kładę dłonie na jej talii. Ona swoje ręce owija wokół mojej szyi. Czuję, że drży. Nie wiem, czy to z zimna, czy zdenerwowanie, ale oplatam moje ramiona ciaśniej wokół niej i ruszam się powoli w rytmie muzyki. Podczas tego jednego tańca wszystko wokół nas wydaje się nie istnieć. Jakbyśmy byli tylko my. 


 ROSE'S POV


Jestem bardzo zdziwiona zachowaniem Harry'ego. Najpierw patrzy na nas jakby chciał nas zabić. Potem, gdy zostajemy sami prosi mnie do tańca. Zgodziłam się, ponieważ mam wyrzuty sumienia, co do jego przyjaciółki i zrobiło mu się żal. Tak wiem, miałam dać mu spokój, nie utrzymywać z nim żadnego kontaktu, ale nie wiedziałam, że on tu będzie. Mimo wszystkich moich wyrzutów podoba mi się ten taniec. Będąc w jego ramionach, czuję, że mam wszystko czego mi trzeba. Czuję, jakbym przetańczyła z nim wiele nocy, a tak na prawdę, tańczę z nim pierwszy i za pewne ostatni raz. Być może chodził ze swoją przyjaciółką na imprezy i bawili się razem całe noce. Czuję jakbyśmy byli tu tylko my. Z jednej strony tak bardzo chcę go poznać, a z drugiej nie chcę sprawiać mu przykrości moją obecnością. Kilka dni temu myślałam o tym, by poznać rodziców Emily i podziękować im za moje nowe życie, a teraz? Teraz chcę dać im spokój. Minęło niewiele dni od jej śmierci, rany się jeszcze nie zagoiły, nie chcę dolewać oliwy do ognia... Piosenka się kończy, kończy się i nasz taniec. Chłopak uśmiecha się delikatnie, a jednak widzę w jego oczach smutek. Odwraca się  i odchodzi, a ja zostaję sama i patrzę w miejsce, gdzie odszedł. 

_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Hej! <3
Oto i szósty rozdział. Teraz postaram się pisać częściej.
Proszę o to, by każdy kto to czyta zostawił komentarz u podał w nim swój user tt,
buziaki xx 


@xiluvmyharryx 

6 komentarzy:

  1. świetny rozdział! :) czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny i czekam na kolejny ☺
    @_Unbelievable_

    OdpowiedzUsuń
  3. ooo *.*
    jejku, ile się wydarzyło w tym rozdziale.
    Harry to jak taka typowa baba. Pierw ma ochotę zabić, zaraz zaczyna się buju buju, szok :)
    ale mimo wszystko ich taniec taki uroczy *.*
    też bym chciała tak sobie potańczyć w ramionach Nialla, hehe ^^
    świetnie, świetnie ^^ jestem bardzo ciekawa jak to się tam dalej potoczy *.*
    buziaki @czaary_maary x

    OdpowiedzUsuń
  4. Woooo jaki słodki rozdział *o*
    Nie spodobało mi się tylko zachowanie Harry'ego... Wiem, że wiele przeszedł, ale mógłby się troszkę lepiej zachowywać.
    Świetny rozdział :3
    Czekam na nexta xx
    Pozdrawiam, @droowseex

    OdpowiedzUsuń
  5. Przepraszam, że dopiero teraz tu jestem! :*
    Zgadzam się w 100% z komentarzem Pauliś!
    Nie ogarniam zachowania Styles'a ! Wpierw się drze i wgl zachowuje jak dupek, a teraz z nią tańczy i czuje się przy niej dobrze. Naprawdę dziwna sytuacja..
    Wydaje mi się, że zrobiłaś błąd w imieniu, albo źle przeczytałam bo w poprzednim rozdzale była Kate a nie Madison :)
    Czekam na kolejny i życzę weny!
    Buziaki xx
    @youmakememad96 xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudowny rozdział ;)
    @mruuczus

    OdpowiedzUsuń